Praca i życie poza granicami Polski

Podziel się swoim doświadczeniem

Rozmowy na tematy nie pasujące do pozostałych kategorii.
Awatar użytkownika
Mist
Ready for love
Ready for love
Posty: 3077
Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
Lokalizacja: GB South West

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: Mist »

Magda pisze:Gratuluje Ziomala!!! Moja tez w czerwcu, za pare dni.
ooo!! to w takim razie takze Gratuluje!! ja spapugowalam po dziadkach... 3 czerwca mieli 60-ta rocznice... :)
Magda pisze:Ooooooo! A zdradzisz co?
Human Resource Mangement. Mysle, ze nie wyjde na tym tak zle. :) Choc staralam sie o psychologie.
Magda pisze:Kto nam bedzie piekne kwiaty ukladal?
kariera florystki definitywnie zakonczona. Ale moje niektore pomysly jeszcze egzystuja w bylej firmie, jak to zdjecie... http://www.zincfloraldesign.co.uk/page.asp?pageidx=90
Obrazek
Magda pisze:A to ciekawe!!!!!!!!
Okraglych policzkow sie nie pozbede... :lol3: ani tego seksownego akcenciku szczegolnie w frazie... "Good morning, G**** International, M**** speaking, how can I help youuuuuuuuuuu?" :hellobaby: :hellobaby: :wink2: :wink2:

Magdo czy Twoj maz zlapal troche polskiego??? jak mu sie zylo w Polsce? to dopiero musiala byc egzotyka!!!
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: B@r »

Mist pisze:ooo!! to w takim razie takze Gratuluje!!
Dziekuje!!!
Mist pisze:Human Resource Mangement. Mysle, ze nie wyjde na tym tak zle. :) Choc staralam sie o psychologie.
Super!!!! To dosc popularna dziedzina przynajmniej u mnie. Duzo ma z psychologii, wiec powinnas byc zadowolona. :)
kariera florystki definitywnie zakonczona. Ale moje niektore pomysly jeszcze egzystuja w bylej firmie, jak to zdjecie... http://www.zincfloraldesi....asp?pageidx=90
To nie taka zwykla buda z kwiatami, tylko wrecz salon z kreacjami roslinnymi, niezle!
Mist pisze:Magdo czy Twoj maz zlapal troche polskiego??? jak mu sie zylo w Polsce? to dopiero musiala byc egzotyka!!!
Po polsku mowi calkiem dobrze, a nauczyl sie glownie po prostu zyjac w Polsce, no i od swoich uczniow (ja palca nie przylozylam :rumieni: ). W Polsce zylo mu sie dobrze - tanie piwo, fajne godziny pracy, piekne widoki na ulicach. ;) :D Ma duzy sentyment i w zasadzie co roku jedzie w tamte strony, choc nie tylko. Dalej kilku jego znajomych tam mieszka i nie zamierzaja wracac, kilku wrocilo, ale jezdzi do Europy na zjazdy razem z nim. :)
Awatar użytkownika
Madziorek888
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 291
Rejestracja: 25 gru 2004, 22:50
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Dziękuję Ci
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: Madziorek888 »

ostatnio to mój ulubiony dział na tym forum. Uwielbiam czytać jak radzicie sobie z dala od kraju rodziny przyjacól.... jednak dodajecie otuchy, przynajmniej mi.... na początku lipca równiez wyruszam na emigrację do Anglii Mam mnóstwo obaw, strach.... Ale chce spróbować, mam nadzieję ze się uda.... wiem ze nie bedzie łatwo....dlatego dzięki za taki temat.... Trzymajcie kciuki.
aduja
The story so far
The story so far
Posty: 477
Rejestracja: 08 gru 2004, 11:47
Lokalizacja: Adujaland

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: aduja »

A czym sie rozni ten temat od tego? http://egorniak.ipower.com/v1/viewtopic.php?t=1587
Awatar użytkownika
DeathlySilence
Uwaga, spammer!!!! :D
Uwaga, spammer!!!! :D
Posty: 5125
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Gone
Lokalizacja: Słoneczne Mazury.

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: DeathlySilence »

Aduja na tropie...a tematy pozostaje scalić :-)
aduja
The story so far
The story so far
Posty: 477
Rejestracja: 08 gru 2004, 11:47
Lokalizacja: Adujaland

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: aduja »

No co ty, admini i tak to oleja, jak znam zycie... :ha:

jesteś pewna? ;) Gabra
Ostatnio zmieniony 21 cze 2006, 14:32 przez aduja, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mist
Ready for love
Ready for love
Posty: 3077
Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
Lokalizacja: GB South West

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: Mist »

Magda pisze:Po polsku mowi calkiem dobrze, a nauczyl sie glownie po prostu zyjac w Polsce, no i od swoich uczniow (ja palca nie przylozylam :rumieni: ). W Polsce zylo mu sie dobrze - tanie piwo, fajne godziny pracy, piekne widoki na ulicach. ;) :D Ma duzy sentyment i w zasadzie co roku jedzie w tamte strony, choc nie tylko. Dalej kilku jego znajomych tam mieszka i nie zamierzaja wracac, kilku wrocilo, ale jezdzi do Europy na zjazdy razem z nim. :)
ale suuuppper! Naprawde fajnie jezeli ukochany mowi w tym samym jezyku, nawet jezeli na codzien rozmawiacie tylko po angielsku. Idealna sytuacja, mogliscie wzajemnie poznac swoje korzenie, co w przypadku par roznych narodowsci jest wielka rzadkoscia. :) :)

Magda, moze wrzucilabys jakies fotki z Twojego miasta, jesli masz pod reka. Nigdy nie wystawilam nosa spoza Europy. Moze kiedys wreszcie wybiore sie do Nowego Yorku...
Madziorek888 pisze:na początku lipca równiez wyruszam na emigrację do Anglii Mam mnóstwo obaw, strach.... Ale chce spróbować, mam nadzieję ze się uda.... wiem ze nie bedzie łatwo....
Madziorek skad takie nastawienie??! potraktuj to jak przygode! idz na zywiol!!!! Pamietaj, ze tutaj liczy sie przede wszystkim self-confidence :wink2: i usmiech od ucha do ucha!! Zycze powodzenia!!
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: B@r »

Ooooo, zapomnany temat byl. Co bysmy bez Aduji zrobili. 8)

Dzieki modom za scalenie. :)

[ Dodano: 2006-06-21, 19:01 ]
Mist pisze:Magda, moze wrzucilabys jakies fotki z Twojego miasta, jesli masz pod reka.
Szczerze przyznam, ze w miescie malo fotek robie, ale internet jest ich pelen!!!
Zacznij moze tutaj: http://images.google.com/images?q=chica ... art=0&sa=N
Mist pisze:mogliscie wzajemnie poznac swoje korzenie, co w przypadku par roznych narodowsci jest wielka rzadkoscia. :) :)
Tak, swietnie sie zlozylo. :hura: Fajne jest tez to, ze mezus uwielbia m.in. pierogi i bigos. :d Nasz dom jest polaczeniem wielu elementow, np. w swieta jemy i polskie, i amerykanskie potrawy; obchodzimy polskie imieniny, ale tez amerykanskie Swieto Dziekczynienia. Na pewno bedziemy chcieli, by nasze przyszle dzieci byly dwujezyczne i czerpaly z obu kultur, zeby w oby krajach mogly sie czuc u siebie. :) Spotykam czesto osoby tzw. drugiego lub trzecieo pokolenia i bardzo czesto w ich rodzinach pod wplywem procesu asymilacji pewne nawyki kulturowe zanikly.

[ Dodano: 2006-09-10, 15:05 ]
Polskie produkty w angielskich supermarketach

To naturalne. W wielu ogolnokrajowych sklepach w dzielnicach, gdzie mieszkaja emigranci, dodaje sie oferte z danych krajow, zeby konkurowac z malymi delikatesami prowadzonymi przez przedstawicieli tych mniejszosci.

:)
Marrcino
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5403
Rejestracja: 20 maja 2005, 18:18
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Sleep with me
Lokalizacja: Honolulu

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: Marrcino »

I jak tam Wam sie pracuje za granicą :?: :hellobaby:
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: B@r »

Wczoraj ogladalam polonijne wiadomosci i okazuje sie, ze do USA wylatuje znacznie mniej osob, podan o wize tez jest mniej, wszystko dlatego, ze latwiej, szybciej, taniej i legalnie jest wyleciec np. na Wyspy Brytyjskie. Spodziewalam sie tego odkad Polska weszla do Unii.

Chcialam sie zapytac, czy ktos kojarzy rapera o ksywie Funky Polak. Ostatnio dowiedzialam sie, ze taki istnieje i nie wiedzialam, czy jest polskim czy polonijnym wykonawca. Okazuje sie, ze polonijnym, w USA jest od ponad dekady, ale pochodzi z Kielc. Jego teksty sa glownie o emigracji i ponoc jeden jest ... hymnem Polonii :shock: :ha: Czego to sie czlowiek nie dowie z Google. :D Nie znam jego piosenek, ale znalazlam teksty i pomyslalam, ze zacytuje tu jeden - tej wspomnianej piesni, zatytuowanej "Pamietaj":
Posłuchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawiał pierwsze kroki
Pulaski-Milwaukee, dolar na farta, stare adidasy i kurtka wytarta
W portfelu magiczna "zielona karta" bez języka naprawdę niewiele warta
Oto Ameryka, droga otwarta, gazeta w łapie, na pracę polowanie,
Wynajęte tanie byle jakie mieszkanie, kakrocie na ścianie, za nią Meksykanie,
Głośne stękanie, noce nieprzespane, telefony do domu godziny przegadane,
listy i zdjęcia, oczy zapłakane, trudne pytania ciągle te same
- jak mi tu jest, wrócę czy zostanę...

Nie zapomnij, skąd tutaj przybyłem, nie zapomnij, gdzie się urodziłem,
bo w pamięci jest siła zaklęta, więc pamiętaj synu mój...

Posłuchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawiał pierwsze kroki
Belmont-Milwaukee okolica znana, na stacji ściana płaczu, ściana prawd,
każdego rana objawienia pora zbawiciela-kontraktora.
Wysoko na dachu robota fatalna, u rodaka zwykle stawka minimalna
Brutalna nauka w nowej życia szkole, bumy na ławkach utytłane w smole
Z naklejkami "made in Poland" na czole, żałosne realia i smutne spojrzenia
sprzątaczek wysiadających z vana. Wiedziałem, za darmo nic tu nie ma.
Trudne pytania, ciągle te same - wrócę czy zostanę...

Nie zapomnij, skąd tutaj przybyłem, nie zapomnij, gdzie się urodziłem,
bo w pamięci jest siła zaklęta, więc pamiętaj synu mój...
O kolorach białym i czerwonym, o symbolach orła i korony,
bo w pamięci jest siła zaklęta, więc pamiętaj synu mój..

Posłuchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawiał pierwsze kroki
Diversey-Milwaukee, pojedynki gangów, na murach graffiti w polonijnym slangu
dragi na ulicy, wiara naćpana, oto Ameryka jak namalowana.
Z rana w niedzielę do Boga polskiego, do świętego Jacka patrona naszego.
Smutne urodziny i samotne święta, długie rozmyślania tęsknota przeklęta,
Listy z domu pytania te same - wrócę czy zostanę...
http://www.funkypolak.com/

Przerazajace szczerze powiem. Oczywiscie oblicza Polonii sa liczne, ten tekst opisuje jedno z nich, ale chyba czeste, nie tylko w USA. Swoja droga ciekawe, czy tzw. "stara Polonia" pluje sobie w brode, ze wyjechala, czesto niczego sie nie dorobila, jest nielegalnie, wrocic trudno, a teraz Polakom tak latwo wyjezdzac. :?:
Awatar użytkownika
Gabra
Impossible
Impossible
Posty: 1980
Rejestracja: 23 mar 2005, 22:33
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: M&MA
Lokalizacja: Sztokholm
Kontakt:

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: Gabra »

Tak szukałam jakiegoś podobnego tematu, i w sumie - żeby nic nowego nie zakładać - postanowiłam odezwać się tutaj ;).

Był ktoś z Was na dłużej / mieszkał / studiował / pracował w Szwecji? Jak sprawa wygląda z formalnościami, czy da się jakoś funkcjonować bez znajomości języka szwedzkiego? No i ogólnie, ceny, koszty, co warto zobaczyć, gdzie pojechać, itd :).
Magda M
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5847
Rejestracja: 10 sty 2005, 20:40

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: Magda M »

ja tam byłam ..... ho ho... około 10 lat temu :P dużo Ci więc nie powiem... ale wiem,ze tam wszyscy po angielsku gadają (nawet dziesięciolatki) więc spokojnie poradzisz sobie bez znajomości j. szwedzkiego...

Byłam w Hultsfred.

Pamiętam, że w Szwecji było pełno.... słodyczy. Tak, właśnie :d U nas czasami w kinach są słodycze na wagę - każdy sobie sam nakłada co chce... tam w każdym sklepie były takie staoiska więc każdy się w to zaopatrywał... co niestety szło im w biodra (wszyyyystkim)... ale to tak na marginesie :d


Szwecja - piękny, spokojny kraj... Ahhh popłynełabym tam sobie jeszcze raz ;)
Awatar użytkownika
martis
The story so far
The story so far
Posty: 544
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:06
Ulubiony album: EG/Dotyk
Ulubiona piosenka: TTWFAY/Dotyk
Lokalizacja: Malmö
Kontakt:

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: martis »

Mój Ojciec mieszka w Malmo i pracuje od 20 lat. Nie ma obywatelstwa Szwedzkiego i nie jest potrzebne wystarczy że pracuje legalnie. Ja w tym kraju byłem dwukrotnie. Pierwszym razem w 2008 na około miesiąc do pracy w budowlance sobie dorobić na drobne wydatki.... Drugim razem w ostatnie wakacje na ok 6-7 tyg. tez do pracy na budowie i przy zbiorach truskawek. Odradzam ten ostatni sposób zarobku, praca jest po 10-12h niezależnie od pogody gonią jak psy. Pieniądze w rolnictwie są znacznie niższe niż w usługach. Nie polecam pracy u Polaków mieszkających w Skandynawii bo większość chce zarobić na rodakach. W Szwecji bez problemu dogadałem sie po angielsku. Znają go wszyscy -50l część rozmawia tez po niemiecku. Co do cen to są wysokie np. najtańsza pizza ok. 65sek. chleb 12asek. Przy okazji przypomniało mi się jak robiłem pizze i za wszystkie produkty na nią zapłaciłem 250sek.:P 100zł. Mieszkania drogie ale da sie znaleźć tani pokój na przedmieściach. ok. 50-60sek za dobę. Zarobki różnie od 45(Litwini, Ukraińcy) przez 100-200 (Polacy) do 300 (Szwedzi) ZA GODZINE w budowlance. Kraj bardzo ładny ale zimą okropnie senny i przygnębiający. Ludność znikoma. Jeśli już jest to bardzo sympatyczna otwarta na obcokrajowców. Duża ilość emigrantów z "krajów arabskich".

[ Dodano: 21-02-2010, 00:59 ]
Dodam że i w tym roku sie tam wybieram.
Awatar użytkownika
Gabra
Impossible
Impossible
Posty: 1980
Rejestracja: 23 mar 2005, 22:33
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: M&MA
Lokalizacja: Sztokholm
Kontakt:

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: Gabra »

No to ciekawie :). Ja właśnie, o ile wszystko się teraz potoczy po mojej myśli, we wrześniu pojadę do Malmo na Erasmusa. Z jednej strony cieszę się bardzo, z drugiej bardzo boję, że po prostu wyląduję tam i się pogubię, nie wiedząc co i jak. :)
Awatar użytkownika
martis
The story so far
The story so far
Posty: 544
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:06
Ulubiony album: EG/Dotyk
Ulubiona piosenka: TTWFAY/Dotyk
Lokalizacja: Malmö
Kontakt:

Re: Praca i życie poza granicami Polski

Post autor: martis »

Gabra, Na pewno sobie poradzisz i będziesz bardzo zadowolona. Malmo jest wprost idealne do życia. Reklamują sie nawet jako miasto kobiet;)
PS We wrześniu też tam będę.
ODPOWIEDZ